środa, 1 czerwca 2011
środa, 11 maja 2011
Ulubiona aktorka Hitlera
Wir laden ein!
sobota, 5 marca 2011
"Olga. Eine charmante Frau"
Trupa Czango
przedstawia:
„Olga.
Eine charmante Frau.”
Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki (ul. Elektoralna 12)
wstęp wolny
Spektakl prezentowany w ramach Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej
Olga Tschechowa – gwiazda III Rzeszy.
Nie robię niczego połowicznie. Nienawidzę połowiczności.
Leni Riefenstahl
Czy próba przywołania na scenie historii pojedynczego człowieka może stać się rodzajem dziwnej wiwisekcji?
Monodram „Olga. Eine charmante Frau” oparty jest na losach Olgi Czechowej, aktorki niemieckiej w latach 1921 – 1974, znanej jako Olga Tschechowa. Urodzona w carskiej Rosji bratanica Olgi Knipper-Czechowej – żony sławnego dramaturga Antona Czechowa, przeżyła obie wojny światowe, była świadkiem rewolucji październikowej i wojny ojczyźnianej. Po rozwodzie z Michaiłem Czechowem (najsłynniejszym aktorem rosyjskiego teatru MChAT), w wieku 24 lat wyjechała do Niemiec, gdzie stałą się ulubioną aktorką filmową III Rzeszy. Zagrała w stu czterdziestu trzech filmach, najpierw niemych później dźwiękowych. Na przyjęciach pojawiała się u boku Hitlera. Przyjaźniła się z Magdą i Josephem Goebbels. Jej brat, Lew Knipper, kompozytor (autor szlagieru radzieckiego Polushko Pole), pracował dla CzeKa, a potem dla NKWD. Po wojnie, Olga założyła sieć salonów kosmetycznych w byłym RFN, którą prawdopodobnie finansowało KGB. Do dziś w KGB teczki dotyczące Olgi Tschechowej i jej brata, Lwa Knippera w większości pozostają tajne.
W fałszywym pamiętniku, pisanym z pozoru w tajemnicy przed wywiadem NKWD w Moskwie 1945 roku, gdzie została przewieziona z Berlina na przesłuchanie, napisała: Krążą o mnie historie, z których można by napisać powieść. Podobno utrzymywałam zażyłe stosunki z Hitlerem. Mój Boże jakże się z tego śmiałam. Skąd się biorą i jaki mają cel te wszystkie intrygi? Niewiarygodne i podłe kalumnie! Kiedy ma się czyste sumienie, nie trzeba takich rzeczy brać serio. Jak cudownie jest mówić prawdę. Czas pokaże czy w nią uwierzą.*
Tekst: Dana Łukasińska
Wykonanie: Monika Dąbrowska
Reżyseria: Stanisław Miedziewski
Obraz: Ludomir Franczak
Projekcja: Patrycja Petryk
Muzyka: Marcin Dymiter
Kostium: Magdalena Franczak
*Archiwum domu-muzeum Czechowa w Melikowie, W.W.Knipper Fond, Akta nr 22.
poniedziałek, 22 listopada 2010
26 listopada w ramach Ursynów ma teatr! wystąpi Trupa Czango, ze spektaklem "Z diariusza prywatnego" o godz. 19 w NOK-u, ul Na Uboczu 3
marsz marsz dąbrowska i szary kowalski
sobota, 11 września 2010
czwartek, 22 kwietnia 2010
Szczur. Kobieta. Patrol EKO i Głos w słuchawce.
Szczur
Kobieta
Głos w słuchawce
Straż miejska – patrol ekologiczny – wezwany do szczura.
Głos w słuchawce: Jakiego szczura? Państwowego szczura?
Kobieta: A ja wiem? Jaki on jest, państwowy czy nie?
Głos: A gdzie on siedzi?
Kobieta: U mnie, przy śmietniku siedzi.
Głos: Aaaa, skoro u Pani to państwowy nie jest, tyko prywatny?
Kobieta: Jak to prywatny? Mój szczur?
Głos: Patrol ekologiczny działa tylko na terenie państwowym, nigdy prywatnym.
Kobieta: To, może Pan tego szczura przeniesie za bramę.
Głos: Może być, na drodze publicznej to szczur jest państwowy.
Kobieta: Super! To niech Pan przyjedzie i go przeniesie.
Głos: Ja? Pani kochana, ja tego ścierwa nie dotknę?
(Kobieta do siebie: „Patrol ekologiczny”)
(Kobieta do siebie: Drugi partol? Do jednego szczura – kobieta i dwa patrole.)
Patrol ekologiczny: Ale problem z tym szczurem, nie?... bo jaki on właściwie jest?
Kobieta: Jak to jaki?
Patrol eko: No bo żywy to by uciekł czyli, że problemu nie ma, martwy to martwy i do utylizacji zabieramy, ale ten ani żywy ani martwy… Ja się z czymś takim jeszcze nie spotkałem.
Kobieta: No tak…
Patrol eko: No tak. Dzwonimy do naczelnika, pytać co z tym szczurem zrobić?
Może patrol przyślą?
(Kobieta do siebie: Jaki patrol? Przecież patrol już jest.)
Patrol eko: Słuchaj Heniu mamy tu szczura u Pani, on tak spaceruje z państwowego na prywatne, z prywatnego na państwowe, wiesz on teraz jest na prywatnym, ale jak my się odwrócimy to on chyc na państwowe, rozumiesz? Tylko słuchaj jeszcze, co my z nim mamy zrobić? Zdechłego to do utylizacji biorą, żywy sam ucieknie, a ten?
Głos w słuchawce nie znajduje odpowiedzi.
No problem jest.
Kobieta, patrol ekologiczny, głos w słuchawce i problem ze szczurem.
Partol eko: Wie Pani, my sami nie wiemy gdzie się nasze kompetencje kończą, a gdzie zaczynają. No!... Ludzie też nie wiedzą. No!... Do wszystkiego nas wzywają. Człowiek by chciał pomóc no, ale nie da się. Prywatne jest prywatne, na prywatnym nie do ruszenia. Państwowe, co innego.
Szczur na prywatnym siedzi. Skubany. Szczury są inteligentne.
…
Zadzwonił Naczelnik i powieźli szczura do weterynarza. Prywatnego do państwowego powieźli.